Magda i Krzysztof - 11.09.2010

Dziś pokażę Wam kilka zdjęć z wesela Magdy i Krzysztofa. Magdę znam od przedszkola . Gdy byłam w podstawówce wprawdzie przeprowadziłam się na osiedle domków i chodziłam do innej szkoły, kontakty się wtedy urwały, to tak się złożyło, że w liceum trafiłam do klasy gdzie większość osób znałam z dawnej szkoły. W liceum jak zawsze klasę stanowiły grupy mniej lub bardziej liczne ale ja do żadnej nie należałam. Z Magdą najlepszy kontakt zaczęłam mieć po szkole, kiedy zaczęłyśmy studiować. Mimo to nigdy nie potrafiła się do końca otworzyć, raczej cicha, ułożona i spokojna. Zupełne moje przeciwieństwo. Kiedy skończyła studia i zaczęła pracować w szpitalu rehabilitacyjnym dla dzieci często przychodziła i żaliła się na takiego jednego gościa....Kiedy raz wspomniała , że on ją denerwuje nie wydało mi się to na początku dziwne , kiedy drugi raz to zrobiła a potem trzeci, już wiedziałam, że to jest COŚ. Już możecie się domyśleć że tym gościem jest Krzysztof:) Krzysztofa poznałam kiedy przyjechał na zdjęcia z psem, nie był jeszcze wtedy w związku z Magdą, a same te zdjęcia mam wrażenie były tylko takim pretekstem, żeby mieć potem może z nią jakiś wspólny temat? Specyficzne poczucie humoru - takie które bardzo sobie cenię, szeroki uśmiech- zniewalający;), gesty ...Krzysztof ma to wszystko w sobie co nie pozwala się od niego po prostu oderwać. Zawsze gdy się pojawia w moim domu nakręca mnie i dodaje energii. Kiedy w końcu doszli z sobą do ładu dość szybko zdecydowali się na ślub. I właśnie teraz-zaraz przedstawię Wam skromną ilość klatek z tego dnia. Fajnie było w końcu być gościem na jakimś weselu:) Zdjęcia pleneru zobaczycie już niedługo!