Kazałam Wam kilka dni czekać na ten plener ale mam nadzieję, że stwierdzicie po obejrzeniu : " było warto!"
Daria i Łukasz od samego początku mówili o plenerze w Katowicach, bo właśnie tam się poznali. Ponieważ niezbyt dobrze znam tamte okolice a nigdy nie robię zdjęć tylko w jednym miejscu, poprosiłam koleżankę po fachu  (  dzięki Agnieszka Noga! ) o fajną "miejscówkę" w przyrodzie. Jadąc w nieznane przeze mnie okolice zawsze czuję się zaniepokojona, tu jednak już po pierwszych zdjęciach złapałam tzw. flow :) Trafiliśmy na cudowne światło, które w połączeniu z dymem dało niesamowite obrazki. Trudno było mi stamtąd odejść. Każdy fotograf a w szczególności fotograf ślubny powiedziałby- fotograficzny raj!
Zobaczcie sami!