KRETA 2017
0 Komentarzyprywatne, za granicą
Wypad na Kretę trwał tydzień i był wspaniałym oderwaniem się od obróbki po sezonie ślubnym. Podobnie jak na Chorwację i tu wybraliśmy się grupowo- jak już wspomniałam , bardzo lubię podróżować w większym towarzystwie.
Na pewno tu wrócę , żeby zobaczyć to wszystko czego tym razem się nie udało ( czyli prawie wszystkiego, bo skupiliśmy się na leniuchowaniu:) ) . Myślę też, że właśnie wtedy zrobię więcej zdjęć . To chyba pierwszy wyjazd , podczas którego rzadko sięgałam po aparat , w 100% chłonęłam to co wokół mnie.
Przedstawiam kilka klatek, część robionych telefonem:)
Na pewno tu wrócę , żeby zobaczyć to wszystko czego tym razem się nie udało ( czyli prawie wszystkiego, bo skupiliśmy się na leniuchowaniu:) ) . Myślę też, że właśnie wtedy zrobię więcej zdjęć . To chyba pierwszy wyjazd , podczas którego rzadko sięgałam po aparat , w 100% chłonęłam to co wokół mnie.
Przedstawiam kilka klatek, część robionych telefonem:)