KASIA & AREK - Gliwice
0 Komentarzyreportaż ślubny, zdjęcia ślubne
Kasia i Arek już przy pierwszym spotkaniu zrobili na mnie ogromne wrażenie. To bardzo otwarte, naładowane pozytywną energią totalne WARIATY, przy których z pewnością nie można zaznać nudy a już na pewno niemożliwe jest by w ich towarzystwie czuć się nieswojo czy też skrępowanym.
Zamiłowanie obojga do wędrowek po górach wkrótce będzie skutkowało niesamowitymi zdjęciami z pleneru "spod samiuśkich Tater", z tą jedną różnicą, że to ja będę robiła zdjęcia a nie Pan Młody, jak w większosci do tej pory.
Młodzi postanowili zawrzeć związek małżeński 8 sierpnia, nie mogli jednak przewidzieć że wg meteorologów będzie to najbardziej upalny dzień roku 2015. Upał dał nam się we znaki , jednak kompletnie nie zaważyło to na nastrojach wszystkich.
Od pierwszego momentu , kiedy tylko otworzyli mi drzwi wiedziałam, że mimo pogody będzie to wspaniały dzień!!!
Powszechnie wiadomo, że wesele w ogromnej mierze zależy od Młodych...jakiego więc wesela mogłam się spodziewać słysząc już przy drzwiach :" polewamy!" Nie dane mi było pracować jeszcze w atmosferze, gdzie nie znają słowa :" stres" i muszę powiedzieć, że to fantastyczne uczucie!
Każdy kto zna Kasię i Arka na pewno widział filmy z ich górskich wędrówek. Mogę się pochwalić!!!! ja też już widziałam!!;) Inspirujące jest przebywanie z ludźmi o ogromnej pasji! Arek prócz tego, że zajmuje się z Kasią wspinaczką, to również fotografuje oraz gra na gitarze!
To nie koniec jednak. Wyjątkowość tego dnia to nie tylko Para Młoda, to również całe otoczenie. Mała , słodka Martyna, równie zwariowana świadkowa i Goście sprawili, że chłonęłam każdą minutę a najchętniej zostałabym ostatnią osobą opuszczającą lokal:) ( miejsce zabawy weselnej: Modrzewiowy Dwór w Gliwicach )
ZAPRASZAM DO WYRAŻANIA OPINII :)
Zamiłowanie obojga do wędrowek po górach wkrótce będzie skutkowało niesamowitymi zdjęciami z pleneru "spod samiuśkich Tater", z tą jedną różnicą, że to ja będę robiła zdjęcia a nie Pan Młody, jak w większosci do tej pory.
Młodzi postanowili zawrzeć związek małżeński 8 sierpnia, nie mogli jednak przewidzieć że wg meteorologów będzie to najbardziej upalny dzień roku 2015. Upał dał nam się we znaki , jednak kompletnie nie zaważyło to na nastrojach wszystkich.
Od pierwszego momentu , kiedy tylko otworzyli mi drzwi wiedziałam, że mimo pogody będzie to wspaniały dzień!!!
Powszechnie wiadomo, że wesele w ogromnej mierze zależy od Młodych...jakiego więc wesela mogłam się spodziewać słysząc już przy drzwiach :" polewamy!" Nie dane mi było pracować jeszcze w atmosferze, gdzie nie znają słowa :" stres" i muszę powiedzieć, że to fantastyczne uczucie!
Każdy kto zna Kasię i Arka na pewno widział filmy z ich górskich wędrówek. Mogę się pochwalić!!!! ja też już widziałam!!;) Inspirujące jest przebywanie z ludźmi o ogromnej pasji! Arek prócz tego, że zajmuje się z Kasią wspinaczką, to również fotografuje oraz gra na gitarze!
To nie koniec jednak. Wyjątkowość tego dnia to nie tylko Para Młoda, to również całe otoczenie. Mała , słodka Martyna, równie zwariowana świadkowa i Goście sprawili, że chłonęłam każdą minutę a najchętniej zostałabym ostatnią osobą opuszczającą lokal:) ( miejsce zabawy weselnej: Modrzewiowy Dwór w Gliwicach )
ZAPRASZAM DO WYRAŻANIA OPINII :)